Hygge, czyli o wnętrzach po skandynawsku

Styl skandynawski opanował polskie wnętrza niczym Potop Szwedzki, z tą tylko różnicą, że Potop zakończył się po 5 latach a styl skandynawski przybył i zadomowił się na dobre. Gdyby przełożyć jego popularność na polskie drogi, to okazałoby się, że większość z nas jeździ Volvo i Saabem.

I cóż, że ze Szwecji, ważne, że ładny!

Po PRL-owskich meblościankach oraz po siermiężnym designie lat 90 pojawienie się sklepu na „I” (który doskonale znasz), a wraz z nim filozofii „hygge” było jak wnętrzarski powiew świeżości.

Hygge to duńskie słowo oznaczające przytulność, komfort, wygodę i szczęście (tyle znaczeń w jednym słowie…)

Dlatego wnętrza urządzone po skandynawsku akcentują wygodę i przestrzeń, która powinna być urządzona tak, by wspierać życie rodzinne i towarzyskie. Poza tym to nacisk na naturalne kolory i materiały. Popularne jest łączenie ciepłego drewna z białymi ścianami, jasnymi meblami oraz kolorowymi i czarnymi dodatkami.

Ponoć my Polacy tak bardzo lubimy ten styl, bo mamy podobną ekspozycję na światło jak Skandynawowie, czyli relatywnie dużo chmur i mało słońca ?️. Co zrobić, taki mamy klimat! Jasne, ciepłe wnętrza sprawdzają się w nim doskonale.

Lubicie takie wnętrza?